dehon-zdolnosc-rozeznawania-ojaca-dehona

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Poprzednia rewizja po obu stronach Poprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
dehon-zdolnosc-rozeznawania-ojaca-dehona [2023/06/24 11:20] zkhuberdehon-zdolnosc-rozeznawania-ojaca-dehona [2023/06/24 11:37] (aktualna) zkhuber
Linia 26: Linia 26:
 OSp Oeuvres spirituelles (7 tomów). Andria: Edizione CEDAS, n.d.\\ OSp Oeuvres spirituelles (7 tomów). Andria: Edizione CEDAS, n.d.\\
 StD «Studia Dehoniana» (41 tomów). Rzym: Centro Generale Studi, 1972-1997\\ StD «Studia Dehoniana» (41 tomów). Rzym: Centro Generale Studi, 1972-1997\\
 +\\
 === Wstęp === === Wstęp ===
  
Linia 38: Linia 38:
 tego dokonać musimy zbadać, co o. Dehon rozumiał przez rozeznawanie i jak podchodził do niego. Od początku powinno być jasne, że rozeznawanie duchów jest procesem typowo duchowym. Nie ma żadnego autora piszącego o nim, który zapomniałby podkreślić absolutną konieczność tego dokonać musimy zbadać, co o. Dehon rozumiał przez rozeznawanie i jak podchodził do niego. Od początku powinno być jasne, że rozeznawanie duchów jest procesem typowo duchowym. Nie ma żadnego autora piszącego o nim, który zapomniałby podkreślić absolutną konieczność
 modlitwy w procesie rozeznawania: modlitwy osobistej i wspólnotowej, wytrwałej i stale oczyszczanej. Bez modlitwy nic nie osiągniemy. Możemy nie przyczynić się do rozeznania woli Bożej względem nas jako zgromadzenia zakonnego, jeśli nie jesteśmy osobiście zaangażowani we własny modlitwy w procesie rozeznawania: modlitwy osobistej i wspólnotowej, wytrwałej i stale oczyszczanej. Bez modlitwy nic nie osiągniemy. Możemy nie przyczynić się do rozeznania woli Bożej względem nas jako zgromadzenia zakonnego, jeśli nie jesteśmy osobiście zaangażowani we własny
-program duchowych ćwiczeń, zmierzający do wykształcenia naszej wspólnoty z Duchem Chrystusa.+program duchowych ćwiczeń, zmierzający do wykształcenia naszej wspólnoty z Duchem Chrystusa.\\
 \\ \\
 === 1. Rozeznawanie duchów === === 1. Rozeznawanie duchów ===
Linia 61: Linia 61:
 Zdaję sobie sprawę, że niektórych ludzi nie pociągają ćwiczenia ignacjańskie. Kilka miesięcy temu siedziałem w seminaryjnej bibliotece w Hales Corners, czytając komentarz na temat św. Ignacego, kiedy ks. Patrick Cremer, jeden z niemieckich kapłanów, który pomagał założyć naszą Zdaję sobie sprawę, że niektórych ludzi nie pociągają ćwiczenia ignacjańskie. Kilka miesięcy temu siedziałem w seminaryjnej bibliotece w Hales Corners, czytając komentarz na temat św. Ignacego, kiedy ks. Patrick Cremer, jeden z niemieckich kapłanów, który pomagał założyć naszą
 (amerykańską) prowincję, podszedł do mnie i powiedział: „Hmm..., nie lubię Ćwiczeń duchownych. Zawierają za dużo r e g u ł !” No cóż, ma (amerykańską) prowincję, podszedł do mnie i powiedział: „Hmm..., nie lubię Ćwiczeń duchownych. Zawierają za dużo r e g u ł !” No cóż, ma
-rację, jest tam mnóstwo reguł. Św. Ignacy specyficznie przedstawia rozważania w kilkunastu punktach, z licznymi wprowadzeniami i rozmowami, na takie tematy jak: dwa sztandary i dwa królestwa, trzy stopnie pokory, trzy typy ludzi, trzy pory wyboru i 22 zasady rozeznawania. Tak więc możemy lubić lub nie lubić jego ćwiczeń. Jednak o. Dehon lubił je bardzo. Odprawił je wielokrotnie, w tym pełne 30-dniowe rekolekcje. Jego opublikowane medytacje i konferencje ściśle nawiązują do ignacjańskich ćwiczeń, nawet tam, gdzie je modyfikuje. Kierował innymi na ćwiczeniach w kilkunastu wypadkach i zachęcał nowicjuszy do odprawiania ćwiczeń. Ks. Alphonse Rasset, pierwszy ksiądz, który wstąpił do nowego zgromadzenia o. Dehona, napisał o nich: „To poprzez Ćwiczenia duchowne św. Ignacego doszedłem do mojego powołania” (OSp, VI, 248). +rację, jest tam mnóstwo reguł. Św. Ignacy specyficznie przedstawia rozważania w kilkunastu punktach, z licznymi wprowadzeniami i rozmowami, na takie tematy jak: dwa sztandary i dwa królestwa, trzy stopnie pokory, trzy typy ludzi, trzy pory wyboru i 22 zasady rozeznawania. Tak więc możemy lubić lub nie lubić jego ćwiczeń. Jednak o. Dehon lubił je bardzo. Odprawił je wielokrotnie, w tym pełne 30-dniowe rekolekcje. Jego opublikowane medytacje i konferencje ściśle nawiązują do ignacjańskich ćwiczeń, nawet tam, gdzie je modyfikuje. Kierował innymi na ćwiczeniach w kilkunastu wypadkach i zachęcał nowicjuszy do odprawiania ćwiczeń. Ks. Alphonse Rasset, pierwszy ksiądz, który wstąpił do nowego zgromadzenia o. Dehona, napisał o nich: „To poprzez Ćwiczenia duchowne św. Ignacego doszedłem do mojego powołania” (OSp, VI, 248).\\ 
 +\\
 === 2. Święty Ignacy: trzy pory wyboru === === 2. Święty Ignacy: trzy pory wyboru ===
  
Linia 114: Linia 114:
 Św. Ignacy kończy swoje pouczenia na temat jak „dokonać dobrego i zdrowego wyboru” czterema zasadami zmierzającymi do zapewnienia Św. Ignacy kończy swoje pouczenia na temat jak „dokonać dobrego i zdrowego wyboru” czterema zasadami zmierzającymi do zapewnienia
 dalszego potwierdzenia decyzji. Po pierwsze, powinniśmy zweryfikować czy nasza preferencja podjęta jest tylko z motywu miłości dla Boga. Po dalszego potwierdzenia decyzji. Po pierwsze, powinniśmy zweryfikować czy nasza preferencja podjęta jest tylko z motywu miłości dla Boga. Po
-drugie, powinniśmy określić czy dalibyśmy tę samą radę innej osobie, która byłaby w dokładnie takiej samej sytuacji. Po trzecie, gdybyśmy byli w momencie śmierci czy bylibyśmy zadowoleni z decyzji, którą teraz podejmujemy? I po czwarte, z punktu widzenia dnia sądu ostatecznego, czy moglibyśmy spojrzeć wstecz na tę decyzję z radością i zadowoleniem? Po tym dodaje ostatnią uwagę, zalecając, abyśmy podejmowali naszą decyzję przed Bogiem tak, aby On mógł potwierdzić jąprzez doświadczenie pociechy, jeżeli posłuży ona Jego większej służbie i chwale. +drugie, powinniśmy określić czy dalibyśmy tę samą radę innej osobie, która byłaby w dokładnie takiej samej sytuacji. Po trzecie, gdybyśmy byli w momencie śmierci czy bylibyśmy zadowoleni z decyzji, którą teraz podejmujemy? I po czwarte, z punktu widzenia dnia sądu ostatecznego, czy moglibyśmy spojrzeć wstecz na tę decyzję z radością i zadowoleniem? Po tym dodaje ostatnią uwagę, zalecając, abyśmy podejmowali naszą decyzję przed Bogiem tak, aby On mógł potwierdzić jąprzez doświadczenie pociechy, jeżeli posłuży ona Jego większej służbie i chwale.\\ 
 +\\
 === 3. Rozeznawanie duchów u Ojca Dehona === === 3. Rozeznawanie duchów u Ojca Dehona ===
  
  
 Może się zdawać, że podaliśmy więcej informacji o św. Ignacym Loyoli, niż kiedykolwiek wydawało się to potrzebne, ale powinno to być pomocne Może się zdawać, że podaliśmy więcej informacji o św. Ignacym Loyoli, niż kiedykolwiek wydawało się to potrzebne, ale powinno to być pomocne
-w naszym wysiłku zrozumienia doświadczenia zastanawiania się i rozeznawania u o. Dehona. Wybrałem trzy punkty zwrotne z jego życia i proponuję wyjaśnienie ich oraz wyprowadzenie ich znaczenia, przez interpretację w ramach ignacjańskich sposobów rozeznawania duchów. Oczywiście rzadko zachodzi doskonała harmonia pomiędzy teorią a aktualną praktyką - życie nigdy nie jest tak uporządkowane i dopasowane - ale mam nadzieję wykazać, że istnieje silne rodzinne podobieństwo pomiędzy nauczaniem św. Ignacego o rozeznawaniu a doświadczeniem rozeznawania w życiu o. Dehona. Trzema wspomnianymi przełomowymi wydarzeniami w jego życiu były: (1) duchowe doświadczenie w Wigilię Bożego Narodzenia 1856 roku, (2) „wielka decyzja” nie wstąpienia do Ojców Asumpcjonistów w 1871 roku i (3) decyzj a założenia własnego zgromadzenia zakonnego, określana przez niego jako „wielka kwestia” 1877 roku. +w naszym wysiłku zrozumienia doświadczenia zastanawiania się i rozeznawania u o. Dehona. Wybrałem trzy punkty zwrotne z jego życia i proponuję wyjaśnienie ich oraz wyprowadzenie ich znaczenia, przez interpretację w ramach ignacjańskich sposobów rozeznawania duchów. Oczywiście rzadko zachodzi doskonała harmonia pomiędzy teorią a aktualną praktyką - życie nigdy nie jest tak uporządkowane i dopasowane - ale mam nadzieję wykazać, że istnieje silne rodzinne podobieństwo pomiędzy nauczaniem św. Ignacego o rozeznawaniu a doświadczeniem rozeznawania w życiu o. Dehona. Trzema wspomnianymi przełomowymi wydarzeniami w jego życiu były: (1) duchowe doświadczenie w Wigilię Bożego Narodzenia 1856 roku, (2) „wielka decyzja” nie wstąpienia do Ojców Asumpcjonistów w 1871 roku i (3) decyzj a założenia własnego zgromadzenia zakonnego, określana przez niego jako „wielka kwestia” 1877 roku.\\ 
 +\\
 **a. Wigilia Bożego Narodzenia 1856 roku** **a. Wigilia Bożego Narodzenia 1856 roku**
  
Linia 135: Linia 135:
  
 Po drugie, można zauważyć, iż rozeznawanie nie jest wynikiem dedukcyjnego rozumowania. Ojciec Dehon opisuje doświadczenie bycia popchniętym i pociągniętym, bycia głęboko poruszonym i silnie przyciągniętym. Było to odczuwalne poruszenie w jego sercu, w jego osobistej tożsamości. Chociaż nie ma danych powodów lub argumentów, doświadczenie jest zupełnie przekonujące i bezspornie jasne. Ujawnia się to w rodzaju afektywnego rozumienia, które jest głębsze i bardziej przenikające, od jakiegokolwiek rozumowego procesu. Bardziej niż pojęciem jest ono Po drugie, można zauważyć, iż rozeznawanie nie jest wynikiem dedukcyjnego rozumowania. Ojciec Dehon opisuje doświadczenie bycia popchniętym i pociągniętym, bycia głęboko poruszonym i silnie przyciągniętym. Było to odczuwalne poruszenie w jego sercu, w jego osobistej tożsamości. Chociaż nie ma danych powodów lub argumentów, doświadczenie jest zupełnie przekonujące i bezspornie jasne. Ujawnia się to w rodzaju afektywnego rozumienia, które jest głębsze i bardziej przenikające, od jakiegokolwiek rozumowego procesu. Bardziej niż pojęciem jest ono
-nawróceniem. +nawróceniem.\\ 
 +\\
 **b. Wielka decyzja 1871 roku** **b. Wielka decyzja 1871 roku**
  
-Inny punkt zwrotny w jego życiu dokonał się w czasie tego, co określa jako „wielka decyzja” 1871 roku. Chodziło o decyzję nie wstępowania do asumpcjonistów, ale powrócenia do diecezji Soissons. Planował +Inny punkt zwrotny w jego życiu dokonał się w czasie tego, co określa jako „wielka decyzja” 1871 roku. Chodziło o decyzję nie wstępowania do asumpcjonistów, ale powrócenia do diecezji Soissons. Planował wstąpić do wspólnoty asumpcjonistów w pierwszym tygodniu października 1871 roku. Często spotykał się z ks. d ’Alzonem, ich założycielem, i odwiedził ich wspólnoty; konsultował się ze swoim kierownikiem duchowym ks. Freydem; odprawił rekolekcje poświęcone wyborowi, kiedy ukończył swoje studia w Rzymie; miał pozwolenie biskupa. Zrobił wszystko, co do litery, choć we wspomnieniach napisał: „Przygotowywałem się do odejścia, ale nie było we mnie już więcej pokoju. Doświadczałem niewymownego udręczenia (...). Nie mogłem tego dłużej wytrzymać. Nie byłem w stanie odejść. Wierzyłem, że moje strapienie pochodziło z działania łaski. Zatelegrafowałem do ks. Freyda, prosząc go o rozstrzygającą decyzję (...)” (NHV, IX, 65-66)<sup>18</sup>. 
-wstąpić do wspólnoty asumpcjonistów w pierwszym tygodniu października 1871 roku. Często spotykał się z ks. d ’Alzonem, ich założycielem, + 
-i odwiedził ich wspólnoty; konsultował się ze swoim kierownikiem duchowym ks. Freydem; odprawił rekolekcje poświęcone wyborowi, kiedy +Jego wewnętrzny stan strapienia i zakłopotania stanowi dobry przykład tego, co św. Ignacy rozumiał przez doświadczenie „pustki”. Chociaż można wskazać powody jego wewnętrznego zamieszania, o. Dehon nie jest pod ich wpływem, to raczej przygniatające uczucie pustki zmusza go do niezdecydowania. To uczucie niepokoju rozwijało się przez jakiś czas. I chociaż jego kierownik duchowy, biskup i mistrz rekolekcji 
-ukończył swoje studia w Rzymie; miał pozwolenie biskupa. Zrobił wszystko, co do litery, choć we wspomnieniach napisał: „Przygotowywałem się +zgodzili się na jego powołaniowy wybór, żaden z nich nie był entuzjastycznie do niego nastawiony. Zamiast tego wydawali się zgadzać na zaakceptowanie jego przekonania, że asumpcjoniści byli Bożą wolą dla niego. Ojciec Dehon miał jednak swoje własne obawy. Pomimo wielkiego pragnienia duchowej atmosfery życia zakonnego, wiedział, że wspólnota ks. d’Alzona poświęciła życie wewnętrzne na rzecz wymagań apostolatu. Sam był gotów dokonać takiego poświęcenia, gdyby było ono Bożą wolą, aby poświęcić się nowej posłudze w dziele wyższego szkolnictwa we Francji. 
-do odejścia, ale nie było we mnie już więcej pokoju. Doświadczałem + 
-niewymownego udręczenia (...). Nie mogłem tego dłużej wytrzymać. +Co przechyliło szalę i rzuciło o. Dehona w „niewymowne udręczenie”, to wizyta w Louvain we wrześniu 1871 roku, gdzie studiował funkcjonowanie katolickiego uniwersytetu. Powrócił z tej podróży poświęconej badaniu faktów zupełnie przekonany, że projekt ks. d ’Alzona upadnie. Prowadzenie uniwersytetu nie tylko było o wiele bardziej złożone, niż wyobrażali to sobie asumpcjoniści, ale było także poza kompetencją zgromadzenia zakonnego. Wymagałoby przywództwa episkopatu i współpracy Stolicy Świętej. Zgromadzenie zakonne mogło dostarczyć część profesorów, ale sam projekt musiał być kierowany przez biskupów. Ojciec Dehon nadal pozostał przekonany o potrzebie takiego apostolatu, jednak teraz był gotów poświęcić nawet to marzenie, gdyby uznał to za Bożą wolę dla siebie. 
-Nie byłem w stanie odejść. Wierzyłem, że moje strapienie pochodziło + 
-z działania łaski. Zatelegrafowałem do ks. Freyda, prosząc go o rozstrzygającą decyzję (...)” (NHV, IX, 65-66)18. +Nawiązując do komentarzy św. Ignacego na temat „drugiej pory wyboru”, istnieją motywy dla doświadczenia pociechy i pustki; jakkolwiek, decyzja nie jest podjęta na mocy motywów, lecz na podstawie rozeznawania duchów, które przejawiają się w doświadczeniu pocieszenia lub pustki. Tak przedstawiała się kwestia sporna, którą o. Dehon musiał rozwiązać. 25 września napisał do ks. Freyda, prosząc o jego pomoc. Wyłożył racje przemawiające za i przeciw wstąpieniu do asumpcjonistów, przedstawił informacje zebrane w Louvain, a po tym dodał: „Oto dylemat, w którym się sam znalazłem (...). Kto podejmie decyzję? Oczekuję Twojej, jako przychodzącej od Boga samego. Być może te trudności są dziełem diabła. Będziesz to widział jaśniej ode mnie. Czy mógłbyś natychmiast do mnie odpisać i jak tylko to możliwe, uregulować 
-Jego wewnętrzny stan strapienia i zakłopotania stanowi dobry przykład tego, co św. Ignacy rozumiał przez doświadczenie „pustki”. Chociaż można wskazać powody jego wewnętrznego zamieszania, o. Dehon +tę kwestię tak, abym był wolny od tych wątpliwości, które trapią mnie od tak dawna” (StD, IX, 27). 
-nie jest pod ich wpływem, to raczej przygniatające uczucie pustki zmusza go do niezdecydowania. To uczucie niepokoju rozwijało się przez + 
-jakiś czas. I chociaż jego kierownik duchowy, biskup i mistrz rekolekcji +Kwestią, którą o. Dehon chciał uregulować, było pochodzenie duchów, które powodowały w nim poczucie pustki. Z jednej strony był przekonany, że jego strapienie pochodziło z działania łaski (por. NHV, IX, 66), a w innym czasie zastanawiał się czy nie pochodziły od diabła (por. StD, 
-zgodzili się na jego powołaniowy wybór, żaden z nich nie był entuzjastycznie do niego nastawiony. Zamiast tego wydawali się zgadzać na +IX, 27). Jednak, o ile możemy zaakceptować dokładność jego wspomnień spisanych 20 lat po fakcie, wydaje się, że był już osobiście przekonany, iż brak wewnętrznego spokoju był znakiem od Boga, że nie powinien wstępować do wspólnoty ks. d ’Alzona. Napisał więc do ks. Freyda, odwołując się do ogólnych zasad rozeznawania, aby otrzymać potwierdzenie doświadczenia od swojego kierownika duchowego. 
-zaakceptowanie jego przekonania, że asumpcjoniści byli Bożą wolą dla + 
-niego. Ojciec Dehon miał jednak swoje własne obawy. Pomimo wielkiego pragnienia duchowej atmosfery życia zakonnego, wiedział, że wspólnota ks. d’Alzona poświęciła życie wewnętrzne na rzecz wymagań +Telegram od ks. Freyda nadszedł 1 października: „Twoje wahanie jest uprawnione. Byłoby lepiej wydostać się z tego, jeśli możesz”. Ojciec 
-128 Sympozjum 1(2) 1998 +Dehon stwierdził: „Posłuchałem (...). Cóż innego mogłem uczynić” (NHV, IX, 68). Miesiąc później został posłany do Saint Quentin, jako siódmy 
-Zdolność rozeznawania Ojca Dehona +wikary w tamtejszej bazylice. Podjął posługę, do której miał „największy wstręt” (NHV, XII, 152) i która „była zupełnie przeciwna wszystkiemu, czego pragnął przez tak wiele lat” (NHV, IX, 70-71).\\ 
-apostolatu. Sam był gotów dokonać takiego poświęcenia, gdyby było ono +\\ 
-Bożą wolą, aby poświęcić się nowej posłudze w dziele wyższego szkolnictwa we Francji. +**c. Wielka kwestia 1877 roku** 
-Co przechyliło szalę i rzuciło o. Dehona w „niewymowne udręczenie”, to wizyta w Louvain we wrześniu 1871 roku, gdzie studiował funkcjonowanie katolickiego uniwersytetu. Powrócił z tej podróży poświęconej + 
-badaniu faktów zupełnie przekonany, że projekt ks. d ’Alzona upadnie. +Trzecią rozstrzygającą decyzją w życiu o. Dehona była „wielka kwestia” 1877 roku, która została rozstrzygnięta, kiedy założył Zgromadzenie Oblatów Serca Jezusowego. Jak dobrze wiecie, podczas sześciu lat pracy na parafii wciąż odczuwał silne pragnienie życia zakonnego i wielokrotnie sprawdzał czy byłby w stanie przerwać pracę na parafii. Jednak odpowiedź zawsze była ta sama. Nie mógł znaleźć nikogo, kto przejąłby jego apostolat i nie mógł pozostawić swoich dzieł. 
-Prowadzenie uniwersytetu nie tylko było o wiele bardziej złożone, niż +
-wyobrażali to sobie asumpcjoniści, ale było także poza kompetencją zgromadzenia zakonnego. Wymagałoby przywództwa episkopatu i współpracy +
-Stolicy Świętej. Zgromadzenie zakonne mogło dostarczyć część profesorów, ale sam projekt musiał być kierowany przez biskupów. Ojciec +
-Dehon nadal pozostał przekonany o potrzebie takiego apostolatu, jednak +
-teraz był gotów poświęcić nawet to marzenie, gdyby uznał to za Bożą +
-wolę dla siebie. +
-Nawiązując do komentarzy św. Ignacego na temat „drugiej pory +
-wyboru”, istnieją motywy dla doświadczenia pociechy i pustki; jakkolwiek, decyzja nie jest podjęta na mocy motywów, lecz na podstawie +
-rozeznawania duchów, które przejawiają się w doświadczeniu pocieszenia lub pustki. Tak przedstawiała się kwestia sporna, którą o. Dehon +
-musiał rozwiązać. 25 września napisał do ks. Freyda, prosząc o jego pomoc. Wyłożył racje przemawiające za i przeciw wstąpieniu do asumpcjonistów, przedstawił informacje zebrane w Louvain, a po tym dodał: +
-„Oto dylemat, w którym się sam znalazłem (...). Kto podejmie decyzję? +
-Oczekuję Twojej, jako przychodzącej od Boga samego. Być może te +
-trudności są dziełem diabła. Będziesz to widział jaśniej ode mnie. Czy +
-mógłbyś natychmiast do mnie odpisać i jak tylko to możliwe, uregulować +
-tę kwestię tak, abym był wolny od tych wątpliwości, które trapią mnie +
-od tak dawna” (StD, IX, 27). +
-Kwestią, którą o. Dehon chciał uregulować, było pochodzenie duchów, które powodowały w nim poczucie pustki. Z jednej strony był przekonany, że jego strapienie pochodziło z działania łaski (por. NHV, IX, 66), +
-a w innym czasie zastanawiał się czy nie pochodziły od diabła (por. StD, +
-IX, 27). Jednak, o ile możemy zaakceptować dokładność jego wspomnień +
-spisanych 20 lat po fakcie, wydaje się, że był już osobiście przekonany, iż +
-brak wewnętrznego spokoju był znakiem od Boga, że nie powinien wstęSympozjum 1(2) 1998 129 +
-KS. PAUL J. McGUIRE SCJ +
-pować do wspólnoty ks. d ’Alzona. Napisał więc do ks. Freyda, odwołując się do ogólnych zasad rozeznawania, aby otrzymać potwierdzenie +
-doświadczenia od swojego kierownika duchowego. +
-Telegram od ks. Freyda nadszedł 1 października: „Twoje wahanie +
-jest uprawnione. Byłoby lepiej wydostać się z tego, jeśli możesz”. Ojciec +
-Dehon stwierdził: „Posłuchałem (...). Cóż innego mogłem uczynić” (NHV, +
-IX, 68). Miesiąc później został posłany do Saint Quentin, jako siódmy +
-wikary w tamtejszej bazylice. Podjął posługę, do której miał „największy +
-wstręt” (NHV, XII, 152) i która „była zupełnie przeciwna wszystkiemu, +
-czego pragnął przez tak wiele lat” (NHV, IX, 70-71). +
-c. Wielka kwestia 1877 roku +
-Trzecią rozstrzygającą decyzją w życiu o. Dehonabyła „wielka kwestia” 1877 roku, która została rozstrzygnięta, kiedy założył Zgromadzenie +
-Oblatów Serca Jezusowego. Jak dobrze wiecie, podczas sześciu lat pracy na parafii wciąż odczuwał silne pragnienie życia zakonnego i wielokrotnie sprawdzał czy byłby w stanie przerwać pracę na parafii. Jednak +
-odpowiedź zawsze była ta sama. Nie mógł znaleźć nikogo, kto przejąłby +
-jego apostolat i nie mógł pozostawić swoich dzieł.+
 W marcu 1876 roku odprawił „rekolekcje wyboru” u jezuitów w Laon (por. NHV, XI, 177 - XII, 3). Tam ukształtowała się decyzja, która W marcu 1876 roku odprawił „rekolekcje wyboru” u jezuitów w Laon (por. NHV, XI, 177 - XII, 3). Tam ukształtowała się decyzja, która
-przybrała formę podwójnego pytania. Po pierwsze, życie zakonne czy +przybrała formę podwójnego pytania. Po pierwsze, życie zakonne czy kapłaństwo diecezjalne? Po drugie, jeśli życie zakonne, to w Zgromadzeniu Ducha Świętego czy w jakimś innym instytucie? Pod koniec rekolekcji był w stanie rozwiązać tylko pierwszą kwestię: „Dlatego mam na myśli życie zakonne, które chciałbym podjąć, przedkładając je nad kapłaństwo diecezjalne” (NHV, XII, 3). 
-kapłaństwo diecezjalne? Po drugie, jeśli życie zakonne, to w Zgromadzeniu Ducha Świętego czy w jakimś innym instytucie? Pod koniec rekolekcji był w stanie rozwiązać tylko pierwszą kwestię: „Dlatego mam + 
-na myśli życie zakonne, które chciałbym podjąć, przedkładając je nad +W celu osiągnięcia pewności szedł za procedurą „trzeciej pory wyboru” św. Ignacego. Pośrodku kartki nakreślił pionową linię, po jednej stronie wyliczył racje „za i przeciw” życiu zakonnemu, a po drugiej stronie racje „za i przeciw” kapłaństwu diecezjalnemu. Poszedł nawet za zaleceniem przetestowania decyzji z punktu widzenia dnia sądu ostatecznego, chwili śmierci i czy ktoś dałby tę samą radę innemu. W końcu i ta metoda nie przyniosła rozwiązania problemu. Nadal pragnął życia zakonnego, choć nie mógł porzucić swoich zajęć. Roztrząsał czy te przeciwności mogły by być usunięte „w dwa lata”, czy raczej zajęłoby to „kilka lat”, a nawet „nieokreślony czas”. W każdym wypadku powracał 
-kapłaństwo diecezjalne” (NHV, XII, 3). +do parafialnego życia, przekonany, że „Bóg może usunąć te przeszkody i dać mi okazję radowania się błogosławieństwem życia zakonnego” (NHV, XII, 2-3; StD, IX, 94-96). 
-W celu osiągnięcia pewności szedł za procedurą „trzeciej pory wyboru” św. Ignacego. Pośrodku kartki nakreślił pionową linię, po jednej stronie wyliczył racje „za i przeciw” życiu zakonnemu, a po drugiej stronie + 
-racje „za i przeciw” kapłaństwu diecezjalnemu. Poszedł nawet za zaleceniem przetestowania decyzji z punktu widzenia dnia sądu ostatecznego, chwili śmierci i czy ktoś dałby tę samą radę innemu. W końcu i ta +Następnej zimy towarzyszył swojemu biskupowi w podróży do Rzymu, gdzie prosił o pozwolenie prowadzenia dalszych studiów, ale z ukrytym motywem wstąpienia do duchaczy. Biskup odmówił mu bez ogródek (por. NHV, XII, 162). Ojciec Dehon dostrzegł coś rozstrzygającego w tej 
-metoda nie przyniosła rozwiązania problemu. Nadal pragnął życia zakonnego, choć nie mógł porzucić swoich zajęć. Roztrząsał czy te przeciwności mogły by być usunięte „w dwa lata”, czy raczej zajęłoby to +odmowie. Kiedy powrócił do Saint Quentin zaczął zdawać sobie sprawę, że jest wysoce nieprawdopodobne, iż kiedykolwiek będzie w stanie uwolnić siebie od zobowiązań, które przykuwały go tam (por. NHV, XII, 119). Podczas wiosny 1877 roku przeszedł przez głęboki, ale spokojny proces rozeznawania, który kilka miesięcy później doprowadził go do założenia własnego zgromadzenia. We wspomnieniach napisał: „Nadchodził czas znalezienia rozwiązania. Nasz Pan przygotowywał wszystko bez uświadamiania sobie przeze mnie Jego planów” (NHV, XII, 162). Stwierdzał: „Dzieło stopniowo odsłaniało się w mojej duszy. Chciałem być zakonnikiem, ale nie mogłem porzucić moich prac w Saint Quentin. Odczuwałem przemożny pociąg do idealnego zgromadzenia miłości i wynagrodzenia względem Najświętszego Serca Jezusowego (...). Istniał logiczny wniosek: Być może nasz Pan prosił mnie o założenie tego dzieła w Saint Quentin” (NHV, XII, 163-164). Ten „dziwny sylogizm” zawiera zarówno nowe, jak i stare elementy. Jest tam pragnienie życia zakonnego; jest rozeznanie Bożej woli w wydarzeniach zatrzymujących go w Saint Quentin. Lecz istnieje jawnie nowy element w „przemożnym pociągu”, jaki odczuwał do idealnego zgromadzenia poświęconego miłości i wynagrodzeniu Najświętszemu Sercu. 
-„kilka lat”, a nawet „nieokreślony czas”. W każdym wypadku powracał + 
-do parafialnego życia, przekonany, że „Bóg może usunąć te przeszkody +Trudno powiedzieć, które faktory wpłynęły na ten „przemożny pociąg”. Ksiądz A. Burgeois sugerował, że składał się on z dwu źródeł, które spotkały się na wiosnę 1877 roku. Z jednej strony pojawiło się silne pragnienie zjednoczenia z Chrystusem, które było stemplem probierczym duchowości Dehona od jego młodości. Z drugiej zaś przyszło jego pogłębiające się zrozumienie dla duchowości miłości i wynagrodzenia, jaką
-130 Sympozjum 1(2) 1998 +
-Zdolność rozeznawania Ojca Dehona +
-i dać mi okazję radowania się błogosławieństwem życia zakonnego” +
-(NHV, XII, 2-3; StD, IX, 94-96). +
-Następnej zimy towarzyszył swojemu biskupowi w podróży do Rzymu, gdzie prosił o pozwolenie prowadzenia dalszych studiów, ale z ukrytym motywem wstąpienia do duchaczy. Biskup odmówił mu bez ogródek +
-(por. NHV, XII, 162). Ojciec Dehon dostrzegł coś rozstrzygającego w tej +
-odmowie. Kiedy powrócił do Saint Quentin zaczął zdawać sobie sprawę, +
-że jest wysoce nieprawdopodobne, iż kiedykolwiek będzie w stanie uwolnić siebie od zobowiązań, które przykuwały go tam (por. NHV, XII, 119). +
-Podczas wiosny 1877 roku przeszedł przez głęboki, ale spokojny proces +
-rozeznawania, który kilka miesięcy później doprowadził go do założenia +
-własnego zgromadzenia. We wspomnieniach napisał: „Nadchodził czas +
-znalezienia rozwiązania. Nasz Pan przygotowywał wszystko bez uświadamiania sobie przeze mnie Jego planów” (NHV, XII, 162). Stwierdzał: +
-„Dzieło stopniowo odsłaniało się w mojej duszy. Chciałem być zakonnikiem, ale nie mogłem porzucić moich prac w Saint Quentin. Odczuwałem przemożny pociąg do idealnego zgromadzenia miłości i wynagrodzenia +
-względem Najświętszego Serca Jezusowego (...). Istniał logiczny wniosek: Być może nasz Pan prosił mnie o założenie tego dzieła w Saint Quentin” (NHV, XII, 163-164). Ten „dziwny sylogizm” zawiera zarówno +
-nowe, jak i stare elementy. Jest tam pragnienie życia zakonnego; jest +
-rozeznanie Bożej woli w wydarzeniach zatrzymujących go w Saint Quentin. Lecz istnieje jawnie nowy element w „przemożnym pociągu”, jaki +
-odczuwał do idealnego zgromadzenia poświęconego miłości i wynagrodzeniu Najświętszemu Sercu. +
-Trudno powiedzieć, które faktory wpłynęły na ten „przemożny pociąg”. Ksiądz A. Burgeois sugerował, że składał się on z dwu źródeł, +
-które spotkały się na wiosnę 1877 roku. Z jednej strony pojawiło się silne +
-pragnienie zj ednoczenia z Chrystusem, które było stemplem probierczym +
-duchowości Dehona od jego młodości. Z drugiej zaś przyszło jego pogłębiające się zrozumienie dla duchowości miłości i wynagrodzenia, jaką+
 znalazł pośród Sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, których był kapelanem (StD, IX, 120-128,162-164). znalazł pośród Sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, których był kapelanem (StD, IX, 120-128,162-164).
 +
 Podczas tych tygodni o. Dehon prosił matkę przełożoną o szczegółowe wyjaśnienie ducha i celu jej zgromadzenia, a w szczególności idei Podczas tych tygodni o. Dehon prosił matkę przełożoną o szczegółowe wyjaśnienie ducha i celu jej zgromadzenia, a w szczególności idei
-dotyczących grupy księży poświęconych miłości i wynagrodzeniu Bożemu Sercu. Początkowo powiedział: „Rozumiałem i podzielałem jej punkt +dotyczących grupy księży poświęconych miłości i wynagrodzeniu Bożemu Sercu. Początkowo powiedział: „Rozumiałem i podzielałem jej punkt widzenia, ale nie widziałem w tym mojego powołania” (NHV, XII, 163). Stopniowo odczuł podpowiedź Ducha Świętego o podjęciu tego projektu i jego życiowe pragnienie zjednoczenia z Bogiem nabrało kształtu duchowości miłości, symbolizowanej przez Serce Chrystusa. Jego charyzmat założyciela został mu zakomunikowany w głębokim doświadczeniu pocieszenia i miłości, jakie odczuł w Chrystusowych słowach: „Oto Serce, które tak bardzo ludzi ukochało” (StD, IX, 163). 
-Sympozjum 1(2) 1998 131 + 
-KS. PAUL J. McGUIRE SCJ +Ponownie ks. Burgeois interpretuje to, co zaszło. Wyjaśnia doświadczenie o. Dehona według ignacjańskich reguł, rządzących „drugą porą”  
-widzenia, ale nie widziałem w tym mojego powołania” (NHV, XII, 163). +rozeznawania: „(...) człowiek duchowy, któremu Bóg daje takie pocieszenie, powinien z ogromną czujnością i uwagą rozważyć i odróżnić właściwy czas takiego aktualnie trwającego pocieszenia od następnego czasu (...). Często bowiem w tym drugim etapie człowiek przez swoje własne rozważania płynące ze związków i wniosków pomiędzy pojęciami i sądami lub też pod wpływem dobrego lub złego ducha, formułuje postanowienia i opinie, które nie pochodzą bezpośrednio od Boga (...). Toteż trzeba się nad nimi bardzo dobrze zastanowić, zanim się na nie przyzwoli i zanim się je wprowadzi w życie” (nr 336). To, według ks. Burgeoisa (StD, IX, 164), dokładnie odnosi się do sytuacji o. Dehona. Nie wątpił w poruszenie miłości i pocieszenia, które wywarło na nim wrażenie i pociągnęło go do Chrystusowego Serca, ale potrzebował zweryfikować implikacje, które wydawały się wypływać z tego doświadczenia. Kiedy podsumował „być może nasz Pan chce, abym zaczął dzieło w Saint Quentin”, wskazał u siebie na potrzebę sprawdzenia wartości tego projektu. 
-Stopniowo odczuł podpowiedź Ducha Świętego o podj ęciu tego proj ektu +
-i jego życiowe pragnienie zjednoczenia z Bogiem nabrało kształtu duchowości miłości, symbolizowanej przez Serce Chrystusa. Jego charyzmat założyciela został mu zakomunikowany w głębokim doświadczeniu +
-pocieszenia i miłości, jakie odczuł w Chrystusowych słowach: „Oto Serce, które tak bardzo ludzi ukochało” (StD, IX, 163). +
-Ponownie ks. Burgeois interpretuje to, co zaszło. Wyjaśnia doświadczenie o. Dehona według ignacjańskich reguł, rządzących „drugąporą” +
-rozeznawania: „(...) człowiek duchowy, któremu Bóg daje takie pocieszenie, powinien z ogromną czujnością i uwagą rozważyć i odróżnić właściwy czas takiego aktualnie trwającego pocieszenia od następnego czasu +
-(...). Często bowiem w tym drugim etapie człowiek przez swoje własne +
-rozważania płynące ze związków i wniosków pomiędzy pojęciami i sądami lub też pod wpływem dobrego lub złego ducha, formułuje postanowienia i opinie, które nie pochodzą bezpośrednio od Boga (...). Toteż +
-trzeba się nad nimi bardzo dobrze zastanowić, zanim się na nie przyzwoli +
-i zanim się je wprowadzi w życie” (nr 336). To, według ks. Burgeoisa +
-(StD, IX, 164), dokładnie odnosi się do sytuacji o. Dehona. Nie wątpił +
-w poruszenie miłości i pocieszenia, które wywarło na nim wrażenie i pociągnęło go do Chrystusowego Serca, ale potrzebował zweryfikować +
-implikacje, które wydawały się wypływać z tego doświadczenia. Kiedy +
-podsumował „być może nasz Pan chce, abym zaczął dzieło w Saint Quentin”, wskazał u siebie na potrzebę sprawdzenia wartości tego projektu.+
 Przeprowadził badanie przez rozmowy z matką przełożoną, która przesłała mu także kilka pisemnych streszczeń swoich idei. Podczas tych Przeprowadził badanie przez rozmowy z matką przełożoną, która przesłała mu także kilka pisemnych streszczeń swoich idei. Podczas tych
-miesięcy korespondował z innymi zakonnikami i księżmi, którzy znali mch +miesięcy korespondował z innymi zakonnikami i księżmi, którzy znali ruch związany z Najświętszym Sercem Jezusa wśród duchowieństwa. W każdym wypadku odpowiedzi, jakie otrzymywał, potwierdzały zapotrzebowanie na ten projekt i przekonały go o roli, jaką powinien odegrać w jego 
-związany z Najświętszym Sercem Jezusa wśród duchowieństwa. W każdym wypadku odpowiedzi, jakie otrzymywał, potwierdzały zapotrzebowanie na ten projekt i przekonały go o roli, jakąpowinien odegrać w jego +realizacji (por. StD, IX, 154-162). Jak zawsze powierzył swoje plany biskupowi, którego aprobaty szukał na każdym etapie i którego błogosławieństwo brał za znak Bożej woli. 
-realizacji (por. StD, IX, 154-162). Jak zawsze powierzył swoje plany + 
-biskupowi, którego aprobaty szukał na każdym etapie i którego błogosławieństwo brał za znak Bożej woli. +=== Zakończenie === 
-Zakończenie + 
-Podsumowując krótko, chcę powiedzieć, że próbowałem przebadać + 
-trzy kluczowe okresy decyzji w życiu o. Dehona, w celu ujrzenia jakiego +Podsumowując krótko, chcę powiedzieć, że próbowałem przebadać trzy kluczowe okresy decyzji w życiu o. Dehona, w celu ujrzenia jakiego rodzaju procesu rozeznawania używał w podejmowaniu swoich wyborów. Doświadczenie z Wigilii Bożego Narodzenia dało mu głębokie wrażenie Bożej miłości i pociągnęło go do odpowiedzenia Bogu bez zastrzeżeń. W tym przypominało pierwszą drogę rozeznawania św. Ignacego. W roku 1871, kiedy był bliski wstąpienia do asumpcjonistów, doświadczył wielkiego udręczenia i pustki, które św. Ignacy wiązał z drugim rodzajem rozeznawania. Podczas „rekolekcji wyboru” w 1876 roku odwołał się do kalkulacji, opiniodawczego podejścia ignacjańskiego trzeciego sposobu, w celu dojścia do decyzji o życiu zakonnym. W następnym roku uzupełnił ten proces przez zastosowanie reguły dla „drugiej pory” rozeznawania, odróżniając doświadczenie pocieszenia od implikacji, jakie pociągało za sobą. W końcu „wielka kwestia” została raczej szybko rozstrzygnięta i to w atmosferze spokojnej pewności.\\ 
-132 Sympozjum 1(2) 1998 +\\ 
-Zdolność rozeznawania Ojca Dehona +=== Przypisy === 
-rodzaju procesu rozeznawania używał w podejmowaniu swoich wyborów. Doświadczenie z Wigilii Bożego Narodzenia dało mu głębokie wrażenie Bożej miłości i pociągnęło go do odpowiedzenia Bogu bez + 
-zastrzeżeń. W tym przypominało pierwszą drogę rozeznawania św. Ignacego. W roku 1871, kiedy był bliski wstąpienia do asumpcjonistów, doświadczył wielkiego udręczenia i pustki, które św. Ignacy wiązał z drugim + 
-rodzajem rozeznawania. Podczas „rekolekcji wyboru” w 1876 roku odwołał się do kalkulacji, opiniodawczego podejścia ignacjańskiego trzeciego sposobu, w celu dojścia do decyzji o życiu zakonnym. W następnym +1 „Przeformułowanie Planu Prowincji bądzie niezbędne w bliskiej przyszłości. Bolesne wspomnienia zebrania w Adrian, czynią cały ten proces trudniejszym, ale nic zmienia to rzeczywistości stojącej przed prowincją”, [w:] V. Bressanelli, List powizytacyjny w Prowincji Amerykańskiej. 1.05.1996.\\ 
-roku uzupełnił ten proces przez zastosowanie reguły dla „drugiej pory” +2 S.G. Famham, S.A. Hull, R. Taylor McLean, Grounded in God: Listening Hearts Discernment for Group Deliberation, Ridgefield, 1996, s. 6.\\ 
-rozeznawania, odróżniając doświadczenie pocieszenia od implikacji, jakie pociągało za sobą. W końcu „wielka kwestia” została raczej szybko +3 Na temat rozwinięcia i potraktowania tematu, jakie następuje zob. L.J. Toner, Some Practical Helps for Individual and Group Discernment of God's Will, opracowanie niepublikowane.\\ 
-rozstrzygnięta i to w atmosferze spokojnej pewności. +4 Por. C. Viard, Trois temps pour choisir, Chercher et Trouver Dieu, Paris, 1991, s. 166.\\ 
-Sympozjum 1(2) 1998 133 +5 Louis J. Puhl, The Spiritual Exercises o f St. Ignatius. Chicago, 1951, nr 179. Wszystkie odnośniki do Ćwiczeń pochodzą z tego wydania, chyba że zaznaczono inaczej. W tłumaczeniu polskim cytuje się: św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, Kraków, 1996.\\ 
-Przypisy +6 Por. C. Viard, op. cit., s. 171-172.\\ 
-1 „Przeformułowanie Planu Prowincji bądzie niezbędne w bliskiej przyszłości. Bolesne wspomnienia zebrania w Adrian, czynią cały ten proces trudniejszym, ale nic zmienia to +7 A. de Mello, The Song o f the Bird. Chicago, 1983, s. 80.\\ 
-rzeczywistości stojącej przed prowincją”, [w:] V. Bressanelli, List powizytacyjny w Prowincji Amerykańskiej. 1.05.1996. +8 Por. K. Rahner, The Logic of Concrete Individual Knowledge in Ignatius Loyola, [w:] The Dynamic Element in the Church. Quaestiones Disputatae 12. New York, 1964.\\ 
-2 S.G. Famham, S.A. Hull, R. Taylor McLean, Grounded in God: Listening Hearts Discernment for Group Deliberation, Ridgefield, 1996, s. 6. +9 Por. H. Rahner, Ignatius the Theologian. San Francisco, 1990, s. 142, 145.\\ 
-3 Na temat rozwinięcia i potraktowania tematu, jakie następuje zob. L.J. Toner, Some +10 Por. C. Viard, op. cit., s. 168.\\ 
-Practical Helps for Individual and Group Discernment o f God s Will, opracowanie niepublikowane. +11 Por. M.E. Ginter, The Holy Spirit and Morality: A Dynamic Alliance [w:] Proceeding of The Catholic Theological Society, V. 51, 1996, s. 175-179.\\ 
-4 Por. C. Viard, Trois temps pour choisir, Chercher et Trouver Dieu, Paris, 1991, s. 166. +12 Tamże, s. 179.\\ 
-5 Louis J. Puhl, The Spiritual Exercises o f St. Ignatius. Chicago, 1951, nr 179. Wszystkie +13 K. Rahner, The Theological Meaning o f the Veneration o f the Sacred Heart [w:] Theological Investigations, III. New York, 1977, s. 225: „Kiedy kontemplujemy to, co zostało powiedziane, wówczas zstępuje na nas miękko i niezauważalnie ta tajemnica, na której polega życiodajna siła jedynej prawdy, będąca bezpośrednim przedmiotem naszej kontemplacji.\\ 
-odnośniki do Ćwiczeń pochodzą z tego wydania, chyba że zaznaczono inaczej. W tłumaczeniu polskim cytuje się: św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, Kraków, 1996. +14 H. Rahner, op. cit., s. 146.\\ 
-6 Por. C. Viard, op. cit., s. 171-172. +15 K. Rahner, op. cit., nr 28, s. 133-134.\\ 
-7 A. de Mello, The Song o f the Bird. Chicago, 1983, s. 80. +16 Por. T.M. Gannon i G.W. Traub, The Desert and the City. Chicago, 1969, s. 199.\\ 
-8 Por. K. Rahner, The Logic of Concrete Individual Knowledge in Ignatius Loyola, [w:] The +17 D.L. Fleming, The Spiritual Exercises of Saint Ignatius. A Literal Translation and A Contemporary Reading. Saint Louis, 1978, s. 215. Pozycja ponownie wydana jako Draw Me into Your Friendship. Saint Louis, 1996.\\ 
-Dynamic Element in the Church. Quaestiones Disputatae 12. New York, 1964. +18 Wspomnienia o. Dehona nie są w pełni pewne w tym miejscu. Wydaje się, że zapomniał o liście z 25 września 1871 roku do ks. Freyda, w którym prosił, aby odesłał on telegram do Dehona. Ksiądz Bourgeois daje szczegółowe wyjaśnienie tej historii w StD, IX.\\ 
-9 Por. H. Rahner, Ignatius the Theologian. San Francisco, 1990, s. 142, 145. +
-10 Por. C. Viard, op. cit., s. 168. +
-11 Por. M.E. Ginter, The Holy Spirit and Morality: A Dynamic Alliance [w:] Proceeding of +
-The Catholic Theological Society, V. 51, 1996, s. 175-179. +
-12 Tamże, s. 179. +
-13 K. Rahner, The Theological Meaning o f the Veneration o f the Sacred Heart [w:] Theological Investigations, III. New York, 1977, s. 225: „Kiedy kontemplujemy to, co zostało +
-powiedziane, wówczas zstępuje na nas miękko i niezauważalnie ta tajemnica, na której +
-polega życiodajna siła jedynej prawdy, będąca bezpośrednim przedmiotem naszej kontemplacji. +
-14 H. Rahner, op. cit., s. 146. +
-15 K. Rahner, op. cit., nr 28, s. 133-134. +
-16 Por. T.M. Gannon i G.W. Traub, The Desert and the City. Chicago, 1969, s. 199. +
-17 D.L. Fleming, The Spiritual Exercises of Saint Ignatius. A Literal Translation and A Contemporary Reading. Saint Louis, 1978, s. 215. Pozycja ponownie wydana jako Draw Me +
-into Your Friendship. Saint Louis, 1996. +
-18 Wspomnienia o. Dehona nie są w pełni pewne w tym miejscu. Wydaje się, że zapomniał +
-o liście z 25 września 1871 roku do ks. Freyda, w którym prosił, aby odesłał on telegram do +
-Dehona. Ksiądz Bourgeois daje szczegółowe wyjaśnienie tej historii w StD, IX. +
-134 Sympozjum 1(2) 1998+
  • dehon-zdolnosc-rozeznawania-ojaca-dehona.1687598414.txt.gz
  • ostatnio zmienione: 2023/06/24 11:20
  • przez zkhuber