dyrektorium_duchowe

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Poprzednia rewizja po obu stronach Poprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
dyrektorium_duchowe [2022/07/31 16:19] zkhuberdyrektorium_duchowe [2023/03/23 15:03] (aktualna) – [2. Św. Jan i jego formacja] zkhuber
Linia 1: Linia 1:
-<WRAP center round info 100%>+<WRAP center round info>
 Zacząłem przepisywać to Dyrektorium jako własną medytację. Myślę, że warto sobie je od czasu do czasu przypominać mimo, że niektóre elementy kulturowe są troszkę inne. Jeżeli ktoś ma już przepisane mógłby podzielić się tym, by i inni mogli skorzystać z takiej wersji elektronicznej. Zacząłem przepisywać to Dyrektorium jako własną medytację. Myślę, że warto sobie je od czasu do czasu przypominać mimo, że niektóre elementy kulturowe są troszkę inne. Jeżeli ktoś ma już przepisane mógłby podzielić się tym, by i inni mogli skorzystać z takiej wersji elektronicznej.
 </WRAP> </WRAP>
Linia 274: Linia 274:
 Św. Jan złożył profesję przy boku Matki, tej Najświętszej żertwy, Matki, która sama stała się najświętszą, najdoskonalszą i najdroższą żertwą po swym Boskim Synu. Tam właśnie jego dziewicza dusza przylgnęła na zawsze do oblubieńca czystych dusz. Św. Jan kroczył męczeńską drogą Baranka, który ofiarował się dobrowolnie i wytrwał na niej z samego siebie złączył z nieskończenie świętą i drogocenną ofiarą swego Pana i Mistrza, nie żądającego od ucznia przedwczesnej śmierci, lecz życia długiego, twardego, żmudnego i pełnego ufności; życia wyniszczenia z miłości. Św. Jan złożył profesję przy boku Matki, tej Najświętszej żertwy, Matki, która sama stała się najświętszą, najdoskonalszą i najdroższą żertwą po swym Boskim Synu. Tam właśnie jego dziewicza dusza przylgnęła na zawsze do oblubieńca czystych dusz. Św. Jan kroczył męczeńską drogą Baranka, który ofiarował się dobrowolnie i wytrwał na niej z samego siebie złączył z nieskończenie świętą i drogocenną ofiarą swego Pana i Mistrza, nie żądającego od ucznia przedwczesnej śmierci, lecz życia długiego, twardego, żmudnego i pełnego ufności; życia wyniszczenia z miłości.
 Św. Jan był pierworodnym synem Kościoła i jego przedstawicielem w dniu, w którym się narodził. Razem ze św. Janem Maryja zaadoptowała wszystkie dzieci Kościoła, a Bóg Ojciec uznał je za braci i współdziedziców swego jedynego i umiłowanego Syna. Św. Jan był pierworodnym synem Kościoła i jego przedstawicielem w dniu, w którym się narodził. Razem ze św. Janem Maryja zaadoptowała wszystkie dzieci Kościoła, a Bóg Ojciec uznał je za braci i współdziedziców swego jedynego i umiłowanego Syna.
-Wyjdźcie, córki jerozolimskie - mówi Pismo św. Spójrzcie na Króla Salomona w koronie, którą ukoronowała go jego matka (bezbożna synagoga) w dniu jego zaślubin (Pnp 3. 11). Wrogowie Pana Jezusa z drwiną mówili na Kalwarii: Patrzcie, oto zaślubiny Syna królewskiego, nie wiedżąc, że Pan Jezus rzeczywiście odwieczną miłością zaślubił na krzyżu Kościół swoją oblubienicę.+Wyjdźcie, córki jerozolimskie - mówi Pismo św. Spójrzcie na Króla Salomona w koronie, którą ukoronowała go jego matka (bezbożna synagoga) w dniu jego zaślubin (Pnp 3. 11). Wrogowie Pana Jezusa z drwiną mówili na Kalwarii: Patrzcie, oto zaślubiny Syna królewskiego, nie wiedząc, że Pan Jezus rzeczywiście odwieczną miłością zaślubił na krzyżu Kościół swoją oblubienicę.
 Zaślubiał go w cierpieniach i mękach. Przyozdobił swoją najdroższą Krwią, ubogacił nieprzebranymi skarbami swoich zasług, by nimi uposażyć swoje dzieci dając im życie, siłę i wzrost, karmić je swoimi ranami a zwłaszcza raną otwartego Serca, chronić je w tym Boskim przybytku oraz rozgrzać przy tym gorejącym ognisku świętej, czystej i niebiańskiej miłości. Kolebką Kościoła była Golgota. Zaślubiał go w cierpieniach i mękach. Przyozdobił swoją najdroższą Krwią, ubogacił nieprzebranymi skarbami swoich zasług, by nimi uposażyć swoje dzieci dając im życie, siłę i wzrost, karmić je swoimi ranami a zwłaszcza raną otwartego Serca, chronić je w tym Boskim przybytku oraz rozgrzać przy tym gorejącym ognisku świętej, czystej i niebiańskiej miłości. Kolebką Kościoła była Golgota.
 Okres od obłóczyn do profesji nie był długi. Św. Jan jednak odbył nowicjat, czas próby, w którym wiele się nauczył, postąpił w cnocie, czystości i doskonałości, a rozum ludzki nie zdoła pojąć ile zniósł cierpień serca i duszy. Okres od obłóczyn do profesji nie był długi. Św. Jan jednak odbył nowicjat, czas próby, w którym wiele się nauczył, postąpił w cnocie, czystości i doskonałości, a rozum ludzki nie zdoła pojąć ile zniósł cierpień serca i duszy.
Linia 292: Linia 292:
 Reguły zostały mu przekazane słowem i przykładem przez jego Pana i Mistrza podczas trzyletniego nowicjatu. W tych trzech latach miał przed oczyma samego Pana Jezusa, żywą, najświętszą i najdoskonalszą regułę, którą musiał zgłębiać i wzorować się na niej, by stać się prawdziwym uczniem Pana Jezusa prawdziwym kapłanem-Żertwą. W dniu Pojednania, Męki i śmierci Boga-Człowieka, paschalnego Baranka, który oddał się w ofierze, ten regulamin życia, ta nauka i święta Reguła zajaśniała pełnym blaskiem. Tam znalazła swoje całe urzeczywistnienie, pełną wartość i doskonałość. Wyciśnięta została na niej ostatnia pieczęć. Tam św. Jan zrozumiał lepiej niż w Wieczerniku, dokąd posunęła się miłość jego Boga. A widząc cenę okupu za dusze pojął jak wielką wartość mają one w oczach Bożych. Zaczął wówczas rozumieć jakie królestwo przyszedł założyć Mesjasz a mianowicie królestwo miłości i jakie reguły, prawa i konstytucje winny być zachowywane w królestwie takiego władcy. A to, czego jeszcze nie pojmował, obiecany Duch Święty miał później dopełnić. Co więcej św. Jan usłyszał te Reguły dokładnie sformułowane w siedmiu ostatnich słowach Zbawiciela na krzyżu, jako testament Serca Jezusowego ogłoszony konającymi wargami. Reguły zostały mu przekazane słowem i przykładem przez jego Pana i Mistrza podczas trzyletniego nowicjatu. W tych trzech latach miał przed oczyma samego Pana Jezusa, żywą, najświętszą i najdoskonalszą regułę, którą musiał zgłębiać i wzorować się na niej, by stać się prawdziwym uczniem Pana Jezusa prawdziwym kapłanem-Żertwą. W dniu Pojednania, Męki i śmierci Boga-Człowieka, paschalnego Baranka, który oddał się w ofierze, ten regulamin życia, ta nauka i święta Reguła zajaśniała pełnym blaskiem. Tam znalazła swoje całe urzeczywistnienie, pełną wartość i doskonałość. Wyciśnięta została na niej ostatnia pieczęć. Tam św. Jan zrozumiał lepiej niż w Wieczerniku, dokąd posunęła się miłość jego Boga. A widząc cenę okupu za dusze pojął jak wielką wartość mają one w oczach Bożych. Zaczął wówczas rozumieć jakie królestwo przyszedł założyć Mesjasz a mianowicie królestwo miłości i jakie reguły, prawa i konstytucje winny być zachowywane w królestwie takiego władcy. A to, czego jeszcze nie pojmował, obiecany Duch Święty miał później dopełnić. Co więcej św. Jan usłyszał te Reguły dokładnie sformułowane w siedmiu ostatnich słowach Zbawiciela na krzyżu, jako testament Serca Jezusowego ogłoszony konającymi wargami.
 Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 24). Te słowa Boga, okrutnie prześladowanego przez swoje stworzenia, udręczonego, umęczonego, wzgardzonego, zelżonego, skazanego na śmierć wyrażające miłość, przebaczenie, słodycz, miłość nieprzyjaciół i zapomnienie o sobie są właśnie prawdziwą regułą, całym prawem dla uczniów, naśladowców i żertw. Pan Jezus nie znieważał wcale tych, którzy obrzucali go obelgami, nie groził katom, lecz modlił się za swoich wrogów, odpłacając im dobrem za nienawiść i prześladowanie. Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 24). Te słowa Boga, okrutnie prześladowanego przez swoje stworzenia, udręczonego, umęczonego, wzgardzonego, zelżonego, skazanego na śmierć wyrażające miłość, przebaczenie, słodycz, miłość nieprzyjaciół i zapomnienie o sobie są właśnie prawdziwą regułą, całym prawem dla uczniów, naśladowców i żertw. Pan Jezus nie znieważał wcale tych, którzy obrzucali go obelgami, nie groził katom, lecz modlił się za swoich wrogów, odpłacając im dobrem za nienawiść i prześladowanie.
-Dziś ze Mną będziesz w raju (Łk 23,42). Drugie słowo skierowane zostało do skruszonego łotra, wiszącego obok Pana Jezusa, który otrzymał pierwsze łaski Jego Męki i śmierci. Był to znowu przejaw miłości, miłosierdzia i dobroci, które nie wykluczają nikogo, nawet największego grzesznika, jeśli jest pokorny i skruszony, wyznaje swe winy i uznaje, że powinien zachować nadzieję aż do ostatniego tchnienia. Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i żył. A jednak jeden z Apostołów popadł w rozpacz, gdy rzezimiesżek trudniący się rozbojem na drogach został świętym.+Dziś ze Mną będziesz w raju (Łk 23,42). Drugie słowo skierowane zostało do skruszonego łotra, wiszącego obok Pana Jezusa, który otrzymał pierwsze łaski Jego Męki i śmierci. Był to znowu przejaw miłości, miłosierdzia i dobroci, które nie wykluczają nikogo, nawet największego grzesznika, jeśli jest pokorny i skruszony, wyznaje swe winy i uznaje, że powinien zachować nadzieję aż do ostatniego tchnienia. Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i żył. A jednak jeden z Apostołów popadł w rozpacz, gdy rzezimieszek trudniący się rozbojem na drogach został świętym.
 Niewiasto, oto syn twój, Oto Matka twoja (J 19, 26-27). Wyjaśniliśmy już, czym były te słowa i co zamierzały wyrazić. Czyż nie świadczą one ponadto o wspaniałomyślnej miłości poświęcającej wszystko i nic nie zatrzymującej dla siebie, nawet tego, co najdroższe. Czyż nie są dowodem miłości, która odrywa się od wszystkiego, że przez krzyż śmierć staje się uboga, aby ubogacić drugich. Dziewicy nad dziewicami oddał pan Jezus za syna ucznia dziewicę, a nieskazitelnemu uczniowi za matkę najczystszą lilię. Oto jest lekcja najwznioślejszej czystości. Niewiasto, oto syn twój, Oto Matka twoja (J 19, 26-27). Wyjaśniliśmy już, czym były te słowa i co zamierzały wyrazić. Czyż nie świadczą one ponadto o wspaniałomyślnej miłości poświęcającej wszystko i nic nie zatrzymującej dla siebie, nawet tego, co najdroższe. Czyż nie są dowodem miłości, która odrywa się od wszystkiego, że przez krzyż śmierć staje się uboga, aby ubogacić drugich. Dziewicy nad dziewicami oddał pan Jezus za syna ucznia dziewicę, a nieskazitelnemu uczniowi za matkę najczystszą lilię. Oto jest lekcja najwznioślejszej czystości.
 Pragnę (J 19, 28). Czego pragnął Pan Jezus? Chwały swojego Niebieskiego Ojca, wynagrodzenia, wypełnienia woli Bożej, zbawienia i odkupienia dusz. Łaknął gorąco miłości serc, pragnął być poznany i kochany przez ludzi; Jego Serce pałało jednak jeszcze bardziej pragnieniem obelg i zniewag dla zbawienia dusz. A czyż pragnienie Jego żertw może być inne niż Jego Serca? Czyż nie powinny one troszczyć się o to, by złagodzić i ugasić, pragnienie Serca Jezusowego? Błogosławieni są ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ będą nasyceni. Pragnę (J 19, 28). Czego pragnął Pan Jezus? Chwały swojego Niebieskiego Ojca, wynagrodzenia, wypełnienia woli Bożej, zbawienia i odkupienia dusz. Łaknął gorąco miłości serc, pragnął być poznany i kochany przez ludzi; Jego Serce pałało jednak jeszcze bardziej pragnieniem obelg i zniewag dla zbawienia dusz. A czyż pragnienie Jego żertw może być inne niż Jego Serca? Czyż nie powinny one troszczyć się o to, by złagodzić i ugasić, pragnienie Serca Jezusowego? Błogosławieni są ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ będą nasyceni.
  • dyrektorium_duchowe.1659277166.txt.gz
  • ostatnio zmienione: 2022/07/31 16:19
  • przez zkhuber