serce-jezusa-zrodlo-cywilizacji-milosci

ks. dr Eugeniusz Ziemann SCJ

Istotą życia chrześcijańskiego jest miłość Boga i bliźniego. Twierdzenie to ma swoje uzasadnienie w stwórczym akcie Boga-Ojca, a przede wszystkim w zbawczym dziele Syna, który z miłości do Ojca i człowieka nieustannie wchodzi w paradoks dziejów, kształtując cywilizację miłości. Człowiek nie może żyć godnie bez dawania i otrzymywania miłości. Bez niej istnienie traci sens w każdym wymiarze egzystencji.

Chrześcijańską ikoną miłości jest Serca Jezusa. W nim, jak w zwierciadle, odbija się całe życie Kościoła, świata oraz każdego człowieka. Trzecie tysiąclecie potrzebuje autentycznej miłości wypływającej z Serca Wcielonego Słowa, uwrażliwiającej świat na grzech i jego skutki: brak sprawiedliwości i solidarności, laicyzację, oraz obojętność religijną. Ponadto blask miłości Serca Jezusowego odsłania przed człowiekiem prawdę o nim samym, jego powołaniu i misji w Kościele i społeczeństwie.

Wydaje się, że współczesna formacja religijna wiernych i duchowieństwa, nie zawsze dostatecznie pogłębiona, nie docenia duchowości Serca Jezusowego na rzecz tak zwanych nowych duchowości. Tymczasem sługa Boży, papież Jan Paweł II, mówiąc o konieczności budowania w świecie cywilizacji miłości, odwołuje się do Serca Jezusa. Ono bowiem jest źródłem świętości, życia, prawdy i pokoju, a więc tych wartości, na które czeka współczesny człowiek.

W Piśmie Świętym słowo „serce” pojawia się aż tysiąc razy, z reguły jako symbol myśli, poznania i wiedzy, pamięci, a także uczuć: radości, wdzięczności, rozgoryczenia, udręki, ale i ufności oraz miłości. Rzadziej odnosi się do organu ludzkiego. Znaczeniowe bogactwo tego słowa staje się widoczne, kiedy wskazuje na całe wewnętrzne życie człowieka: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota” (Mk 7,21-22).

Natchniony autor, przekazując Boże objawienie, posługuje się ludzkim językiem – prostym i jednoznacznym. Dlatego w pobliżu „serca” pojawia się słowo „miłość”. W Starym Testamencie jest ona wyrazem relacji między Bogiem i człowiekiem. Prorok Ozeasz mówi o miłości oblubieńczej Boga – który jest wierny, miłosierny, czuły i wrażliwy – do człowieka, nawet mimo jego niewierności. Relację miłości oblubieńczej plastycznie oddaje prorok Izajasz: „Jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje” (Iz 62,5). Ta miłość daje człowiekowi niezawodną nadzieję.

W Nowym Testamencie miłość oblubieńcza Boga realizuje się w Chrystusie: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (J 3,16). Ponadto całe życie Jezusa było nieustannym objawianiem światu miłości Ojca, a także Jego miłości do Ojca i do każdego człowieka. Doskonałym podsumowaniem tych rozważań są słowa św. Jana: „Bóg jest miłością” (1 J 4,8). Z tego wynikają konsekwencje dla wiary chrześcijańskiej: Bóg nie jest daleki i niedostępny, ale bliski i kochający człowieka przez swego Syna w Duchu Świętym.

źródło: CZAS SERCA styczeń-luty (2005?). Dwumiesięcznik religijno-społeczny

  • serce-jezusa-zrodlo-cywilizacji-milosci.txt
  • ostatnio zmienione: 2023/06/09 14:49
  • przez zkhuber